Sanktuarium polskiego czynu zbrojnego – tak o Instytucie Polskim i
Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie powiedział Lech Wałęsa
podczas wizyty w kwietniu 1991 roku. W obecnym kształcie
organizacyjnym londyńska placówka muzealno-archiwalna istnieje
już pół wieku. W 1964 roku przyjęto obowiązującą do dziś nazwę i
status organizacji wyższej użyteczności publicznej (charytatywnej).
– Głównym kierunkiem naszej działalności jest digitalizacja zbiorów,
zabezpieczenie niezależności finansowej Instytutu i udostępnianie materiałów
badaczom – powiedział PAP kierownik Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen.
Sikorskiego (IPMS) Andrzej Suchcitz. – Instytut jest placówką prawnie
niezależną. Nie podlega nikomu ani organizacyjnie, ani finansowo – zaznaczył.
IPMS posiada bezcenne archiwalia i największy poza Polską zbiór militariów. Po 1964 r. Instytut
powiększał się trzykrotnie. Po 1970 r. w jego skład weszła Fundacja Sztandarów Polskich Sił
Zbrojnych na Zachodzie (PSZ) zajmująca się gromadzeniem funduszy na zabezpieczenie siedziby
Instytutu i konserwację sztandarów.
Trzy lata później do IPMS dołączyła Komisja Historyczna byłego Sztabu Głównego PSZ zajmująca
się badaniami wojskowo-historycznymi, jako samodzielny oddział. W jej ślady w 1988 poszło
Studium Polski Podziemnej – autonomiczna placówka naukowa i wydawnicza badająca różne
aspekty działalności Armii Krajowej.
Prawną podstawą działania IPMS jest umowa z 2 maja 1945 r. Na jej mocy wdowa po gen.
Sikorskim, Helena, przekazała Komitetowi Organizacyjnemu pieczę nad pamiątkami po mężu.
W czerwcu 1945 r. za zgodą naczelnych władz polskich na uchodźstwie, wówczas już
nieuznawanych przez aliantów, zlecono poszczególnym ministrom przekazywanie akt podległych im
resortów do tworzącego się Instytutu Historycznego. Pamiątki i archiwa przekazywali Instytutowi
także dowódcy poszczególnych rodzajów broni.W lipcu 1946 r. ze składek oficerów i żołnierzy 1 i 2 Korpusu, Funduszu Społecznego Żołnierza i
innych funduszy społecznych zakupiono obecną siedzibę Instytutu w prestiżowej dzielnicy
Kensington, pod adresem 20 Prince’s Gate niedaleko polskiego klubu zwanego Ogniskiem i kościoła
Old Brompton Oratory, tuż po wojnie najważniejszego z polskich kościołów w Londynie.
Przy wejściu na schody uwagę zwraca kadłub samolotu, który w czasie bitwy o Wielką Brytanię był
pilotowany przez polską załogę i spadł na ziemię. Znaleziono go pod koniec lat 80. i podarowano
IPMS. Jest też rzeźba Wojtka – niedźwiedzia, który przeszedł szlak bojowy z Iranu przez Egipt i
Włochy, by dokonać żywota w edynburskim zoo.
Niedźwiedź, który będzie wkrótce miał pomnik w Edynburgu, wsławił się noszeniem pocisków
artyleryjskich pod ostrzałem wroga w czasie bitwy pod Monte Cassino. Miał przydział do 22
kompanii zaopatrywania artylerii. Palił papierosy i pił piwo.
Jedną z najcenniejszych pamiątek jest wydobyty z morza mundur generała Władysława
Sikorskiego. Inną cenną pamiątką jest złoty klucz i krzyżyk ofiarowany generałowi Władysławowi
Andersowi przez opata klasztoru na Monte Cassino i polska flaga, którą zawieszono na jego
ruinach.
W sali konferencyjnej znajduje się odtworzona z pamięci mapa szlaku ucieczki ORP Orzeł z Tallina
we wrześniu 1939 r. Są też eksponaty z września 1939 r., internowań i zsyłek. Osobnym działem
jest Sala Kawalerii, gdzie wystawiono pamiątki po poszczególnych pułkach. Są też pamiątki po
Armii Krajowej.
Muzeum posiada też olbrzymie archiwum fotograficzne liczące ok. 200 tys. pozycji, które jest
systematycznie porządkowane i digitalizowane, oraz filmotekę złożoną z 2 tys. szpul. Przed
wejściem do sali konferencyjnej ustawiono husarskie zbroje. Wśród obrazów uwagę zwraca portret
ostatniego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego pędzla Bacciarellego oraz płótno Angeliki
Kaufmann. Muzeum ma także pamiątki z okresu napoleońskiego przekazane w depozyt przez
rodzinę Krasińskich.
“Ważne jest to, że IPMS jest w Londynie, ponieważ opowiada Anglikom o naszej historii. W Polsce
podobne archiwa są rozproszone, a tu są opracowane i dostępne w jednym miejscu” – mówi
Suchcitz.
Archiwum zajmujące powierzchnię 700 metrów półek zawiera Działy Kolekcji Prywatnych,
Rzeczowych i Rękopisów. Pierwszy z nich działający od 1980 r. zapoczątkowały dokumenty osób
zmarłych za granicą zdeponowane w poselstwach dyplomatycznych i konsulatach rządu RP na
wychodźstwie.
Do działu przyjmowane są prywatne archiwa, przekazywane m.in. w zapisach testamentowych lub
ofiarowane przez rodziny.Dział Kolekcji Rzeczowych gromadzi m.in. materiały na temat organizacji politycznych
wychodźstwa polskiego. W tym roku uzupełniły go archiwa Stowarzyszenia Polskich Kombatantów.
Są w nim m.in. materiały o pracy rządu RP na uchodźstwie w Londynie, działającego od cofnięcia
uznania przez aliantów dla rządu Tomasza Arciszewskiego, który odrzucił postanowienia
konferencji jałtańskiej, do 1990 r.
IPMS współpracuje z Ośrodkiem KARTA w Polsce m.in. w projekcie digitalizacji i opracowania
fotografii. Organizuje odczyty naukowe, promocje książek, wynajmuje sale. W przeszłości
odbywały się tam koncerty Towarzystwa Chopinowskiego. W najbliższych planach Instytut ma
wydanie 18. tomu materiałów historycznych o historii polskiej marynarki wojennej.
Instytut i Muzeum utrzymują się z kapitału wieczystego, darów, zapisów testamentowych i składek
członkowskich. Status organizacji charytatywnej oznacza, że dary na rzecz IPMS podlegają
odpisom podatkowym, jeśli darczyńca jest podatnikiem brytyjskim. Na czele IPMS stoi Rada, działa
też Komisja Rewizyjna.
1964 rok to data ważna data także i z tego powodu, że placówka przechowująca pamiątki,
dokumenty i pamięć o Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie i wcześniejsze wojskowe, zaczął
korzystać z wolontariuszy porządkujących archiwum i oprowadzających gości.
Najstarsza z wolontariuszek Wala Wasilewska ma 90 lat (choć wygląda najwyżej na 60). Większość
wolontariuszy to pasjonaci: historycy-amatorzy, byli żołnierze, ich rodziny. Zresztą dobrowolna
praca dla organizacji charytatywnych jest w Wielkiej Brytanii czymś naturalnym.
Z IPMS związani byli w przeszłości m.in. gen. Marian Kukiel, w czasie II wojny światowej dowódca
1 Korpusu i minister wojny, adiutant wodza naczelnego i premiera RP gen. W. Sikorskiego hrabia
Ludwik Łubieński, Tadeusz Zawadzki-Żenczykowski, szef armii “N” w Komendzie Głównej AK i inni.
Z Londynu Andrzej Świdlicki (PAP)
asw/ kar/