Kilkaset par okularów zawiozą w lutym na Filipiny Polacy w ramach projektu
pomocowego dla ludności wyspy Cebu, którą kilkanaście miesięcy temu
spustoszył rekordowy tajfun Yolanda. Wzrok mieszkańców Filipin będzie
badać polski optometrysta Maciej Ciebiera, który brał już udział w podobnych misjach w Mauretanii i na Syberii.
– Akcja zaczyna się 16 lutego, potrwa około tygodnia. Liczymy, że przebadamy dziennie około 40- 50 osób. Będziemy w mieście Cebu, w którym mieszkałam prawie 3 lata. Odwiedziłam je ponownie w październiku i zdruzgotał mnie widok tego, co stało się rok temu – tajfun i trzęsienia ziemi pozostawiły po sobie duże zniszczenia. Nadal niezbędna jest pomoc. – mówi PAP Agnieszka Doberschuetz, pomysłodawczyni tej akcji, a także Projektu Multikulti, który angażuje się m.in. w pomoc edukacyjną dla Filipin.
Polaków w ich akcji wspiera działająca w Cebu fundacja Rise Above. Elisabet Hansen, założycielka fundacji, podkreśla, że spośród około 100 mln populacji Filipin 40 proc. żyje poniżej progu ubóstwa. Wiele dzieci umiera na zapalenie płuc, bo ich rodzice nie mogą sobie pozwolić na kupno antybiotyków. Część chorych zbyt późno zgłasza się do szpitala, bo wie, że nie stać ich na leczenie.
O wizycie u specjalisty większość z nich może tylko pomarzyć.
Wzrok mieszkańców Cebu będzie badał polski optometrysta Maciej Ciebiera. – Zabieramy ze sobą okulary, które na cel misji optycznych darowali Polacy. Dopasowujemy je pacjentom na podstawie badań wzroku. Będziemy koncentrować się przede wszystkim na dorosłych i młodzieży, którym najłatwiej jest w takich warunkach pomóc. Dzieciom bada się wzrok, zakrapiając atropinę, tego nie będziemy robić – opowiada.
– Jeżeli u części osób wada wzroku okaże się bardziej skomplikowana – jak np. astygmatyzm czy różnowzroczność – to dopasowane zostaną oprawki, które wrócą do Polski, gdzie okulary ze specjalnymi szkłami wykonają zaprzyjaźnieni optycy – mówi Maciej Ciebiera. Gotowe okulary zostaną przesłane z powrotem na Filipiny.
Jak podkreśla, trudno przewidzieć, jakich rodzajów szkieł będą przede wszystkim potrzebować mieszkańcy Cebu, bo częstotliwość występowania danej wady w konkretnym regionie zależy od wielu czynników. – W społeczeństwach zaawansowanych technologicznie, korzystających z telefonów komórkowych, tabletów czy laptopów zazwyczaj często pojawia się krótkowzroczność.
Ale moja koleżanka, która wykonywała podobne badania w Kamerunie również zaobserwowała bardzo dużą krótkowzroczność. Wynika to z tego, że dzieci wracając do domu, odrabiają lekcje bez oświetlenia elektrycznego, przy ogniskach, dlatego muszą przysuwać nos bardzo blisko książki – opowiada optometrysta.
Maciej Ciebiera badał już wzrok mieszkańcom Mauretanii w ramach misji humanitarnych
prowadzonych przez siostry zakonne z Polski, był też dwa razy w Rosji z podróżnikiem Romualdem Koperskim: w Wierszynie – polskiej wiosce na północ od Irkucka, oraz w okolicach Abakanu.
Okulary, które razem z Agnieszką Doberschuetz zawiozą do Cebu pochodzą ze zbiórek
zorganizowanych m.in. w ramach wyjazdu na Syberię – odzew był tak ogromny, że nie wszystkie wykorzystano.
– Pomagamy na tyle, ile możemy, nie operujemy zaćmy, ale ułatwiamy życie. Ludzie cieszą się z okularów, bo umożliwiają im np. szydełkowanie czy przeczytanie gazety. Udało się nam np. pomóc sprzedawcy, który nie widział już liczydła w swoim sklepie – mówi Ciebiera.
– Pierwszego dnia chcemy zorganizować gabinet w więzieniu dla kobiet w Cebu, gdzie karę
odsiaduje 230 więźniarek. W kolejnych dniach badanie wzroku będzie się odbywać w Family Care Center prowadzonym przez Rise Above. Już teraz wolontariusze wieszają plakaty informacyjne, zapisują pacjentów na konkretne terminy. Również inne instytucje działające w Cebu, a opiekujące się np. osobami starszymi, mają poinformować swoich podopiecznych o akcji – mówi PAP Elisabet Hansen z Rise Above.
W ubiegłym roku wolontariusze z Wielkiej Brytanii przy wsparciu Rise Above już po raz kolejny zorganizowali w Cebu tygodniowy maraton leczenia zębów w polowych warunkach. – Powalił mnie ogrom potrzeb mieszkańców, nie byliśmy nawet w stanie wszystkich przebadać. Osoby nastoletnie po raz pierwszy były u dentysty. Wielu zębów u bardzo młodych ludzi nie udało się uratować. Na szczęście drugie tyle – tak – opowiada Agnieszka Doberschuetz.
Wierzy, że “Okulary dla Filipin” to pierwsza, ale nie ostatnia taka misja. – Na razie to taka próba ognia, zobaczymy co nas tam czeka. Wśród znajomych Maćka są osoby chętne do pomocy, okularów na pewno wystarczy, zwłaszcza że ciągle otrzymujemy informacje, ze ktoś jeszcze chętnie odda – dodaje.
W listopadzie 2013 r. środkową część Filipin zdewastował tajfun Haiyan (Yolanda). Jego
dramatyczny bilans to ponad 6 tysięcy ofiar śmiertelnych. Ok. 4 mln ludzi straciło dach nad głową. W grudniu 2014 r. we wschodnie Filipiny uderzył kolejny tajfun – ewakuowano około miliona ludzi, co według ONZ stanowi jedną z największych ewakuacji w czasach pokoju. Kraj nękany jest też trzęsieniami ziemi.