Światowa kariera polskich twórców komiksu
Grzegorz Rosiński, Zbigniew Kasprzak czy Marzena
Sowa to nazwiska polskich twórców komiksów
robiących karierę za granicą. Rysowane lub
napisane przez nich komiksowe serie m.in.
“Thorgal”, “Yans” czy “Marzi” znane są fanom
“historyjek obrazkowych” w całej Europie, ale też
na świecie.
Niewątpliwie najbardziej znanym polskim autorem
komiksów, tworzącym za granicą, jest Grzegorz Rosiński.
Ponieważ kraje francuskojęzyczne są europejską mekką
komiksu, to kariera we Francji czy Belgii otwiera drzwi na cały komiksowy świat.
Rosiński karierę na rynku frankofońskim rozpoczął w drugiej połowie lat 70. ub. stulecia. Poznał
wówczas w Belgii scenarzystę Jeana Van Hamme’a, który zaproponował mu stworzenie rysunków
do nowej serii “Thorgal”. – Familijny komiks o przygodach pochodzącego spoza Ziemi i
wychowanego przez Wikingów bohatera, zdobył w Europie ogromną popularność – powiedział PAP
Piotr Kasiński, szef artystyczny Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi.
Nie chcąc przerywać dobrze rozwijającej się kariery, w 1981 roku Rosiński wraz z rodziną wyjechał
na stałe do Belgii, by ostatecznie osiąść w Szwajcarii. “Thorgal” dość szybko stał się jedną z
najpopularniejszych serii w historii europejskiego komiksu – zarówno za sprawą wciągającej
fabuły, jak i znakomitej warstwy graficznej.
Polski rysownik zaczął współpracować z innymi znakomitymi scenarzystami: z André-Paulem
Duchâteau stworzył serię “Yans”, z Jeanem Dufaux “Skargę utraconych ziem”, a Yves’em Sente
“Zemstę hrabiego Skarbka”. Bardzo dobre recenzje zbierały też jego pojedyncze albumy,
narysowane do scenariuszy Van Hamme’a – „Szninkiel” i „Western”.
– 73-letni Rosiński ma dziś status gwiazdy europejskiego komiksu i nadal rysuje kolejne tomy z
serii “Thorgal” – podkreśla Kasiński.
Bardzo dobrze na rynku frankofońskim radzi sobie też Zbigniew Kasprzak. Mieszkający obecnie w
Brukseli, a pochodzący z Krakowa rysownik, osiadł wraz z rodziną w Belgii na początku lat 90.
Pochłonięty pracą nad “Thorgalem” Rosiński zaproponował mu wtedy przejęcie serii “Yans” –
opowieści z gatunku science fiction o agencie starającym się pogodzić dwa zwaśnione światy.
Niestety słabsze scenariusze spowodowały zakończenie serii.
Doświadczenie zdobyte w czasie prac nad nią pozwoliło jednak Kasprzakowi, tworzącemu pod
pseudonimem Kas, rozwinąć zagraniczną karierę. Do scenariusza Mythica narysował świetnie
przyjętą i wielokrotnie nagradzaną siedmiotomową kryminalną serię “Halloween Blues”. W dorobku
ma też album o Marilyn Monroe, a jego ostatnim dzieckiem jest “Dziewczyna z Panamy” – napisana
przez Laurenta Galandona. Ciekawostką jest fakt, że komiksy Kasa, ale też wielu innych
rysowników, koloruje jego żona Grażyna Fołtyn-Kasprzak, ukrywająca się pod pseudonimem
Graza.
Na prawdziwą gwiazdę eksportową polskiego komiksu w ostatnich latach wyrosła Marzena Sowa.
Pochodząca – tak jak Rosiński – ze Stalowej Woli scenarzystka podbiła serca czytelników we
Francji czy Belgii serią “Marzi”. Rysowana przez Francuza Sylvaina Savoia seria opowiada o
dzieciństwie Marzeny spędzonym w Polsce w czasach PRL-u.
– Atrakcyjnie podana, dość egzotyczna dla zagranicznego odbiorcy tematyka spowodowała, że
świetnie sprzedający się komiks został przetłumaczony nie tylko na niemiecki, włoski, hiszpański
czy angielski, ale też na chiński i koreański – podkreślił Kasiński. Za “Marzi” Marzena Sowa, jako
pierwszy twórca z Polski, była nominowana do nagrody Eisnera – najważniejszej nagrody
komiksowej na świecie.
Bardzo dobrze zostały przyjęte za granicą kolejne albumy Marzeny – narysowane przez Sandrinę
Revel “Dzieci i ludzie” opowiadające o Polsce lat 50. XX wieku oraz wydane w tym roku
“Powstanie. Za dzień, za dwa”. Współautorem tego drugiego komiksu o powstaniu warszawskim,
jest Krzysztof Gawronkiewicz. Nie jest to zagraniczny debiut tego warszawskiego rysownika.
W 2003 roku, wspólnie ze scenarzystą Grzegorzem Januszem opublikował we Francji dwa tomy
“Przebiegłego dochodzenia Ottona i Watsona”, a na rynku francuskojęzycznym ukazał się też
“Achtung Zelig!” – narysowany do scenariusza Krystiana Rosińskiego album w dość niecodzienny
sposób opowiadający o II wojnie światowej.
Spośród polskich komiksowych klasyków sił na zachodzie Europy próbowali też Bogusław Polch i
Tadeusz Baranowski. Polch w latach 1978-1982 narysował na rynek niemiecki serię “Bogowie z
kosmosu”. Scenariusz do ośmiotomowego cyklu, stworzonego w oparciu o popularne wówczas
hipotezy Ericha von Danikena, napisali Arnold Mostowicz i Alfred Górny. “Bogowie z kosmosu”
zostali przetłumaczeni na 12 języków, a ich łączny nakład przekroczył 5 mln egzemplarzy.
Polscy twórcy komiksów obecni są nie tylko na rynku europejskim. Znakomicie rozwija się w USA
kariera Szymona Kudrańskiego – pierwszego Polaka, który rysował komiksy o Batmanie. 27-latek z
Tarnowa komiksową przygodę za oceanem rozpoczął od niezwykle udanego epizodu w słynnej
serii “30 dni nocy”. Gdy w 2010 roku został rysownikiem serii “Spawn”, jego kariera nabrała
tempa. Zaczął wydawać nie tylko autorskie albumy, ale został zaproszony do rysowania opowieści
o Batmanie oraz historii z cyklu “Green Lantern”.
– I pomyśleć, że polscy wydawcy nie poznali się na jego talencie i nikt nie chciał podjąć z nim
współpracy. Może to i dobrze, bo dzięki temu posłał swoje portfolio do Stanów Zjednoczonych –
dopowiada Kasiński.
W USA coraz odważniej poczyna sobie Piotr Kowalski, który jednocześnie rozwija karierę we Francji
i Belgii. W Stanach dał się poznać jako rysownik serii “Malignant Man”, “Sex”, a ostatnio epizodów
z tak znaną postacią jak “Hulk”.
Mówiąc o polskich twórcach komiksów robiących karierę za granicą, nie sposób nie wspomnieć o
Marcinie Podolcu. Prawa do wydania jego albumu “Fugazi Music Club”, opowiadającego burzliwą
historię tytułowego warszawskiego klubu muzycznego, wykupili już Francuzi, Włosi i Niemcy. W
Anglii ukazał się zaś niedawno “Blacky” Mateusza Skutnika, a Brytyjczycy i Francuzi mają
niebawem wydać “Przygody na bezludnej wyspie” Macieja Sieńczyka.
Kamil Szubański, Polska Agencja Prasowa